Wpisy archiwalne w kategorii
#szosowo
Dystans całkowity: | 15727.77 km (w terenie 256.70 km; 1.63%) |
Czas w ruchu: | 719:00 |
Średnia prędkość: | 21.87 km/h |
Maksymalna prędkość: | 77.49 km/h |
Suma podjazdów: | 71214 m |
Suma kalorii: | 194912 kcal |
Liczba aktywności: | 416 |
Średnio na aktywność: | 37.81 km i 1h 43m |
Więcej statystyk |
Dystans83.66 km Czas03:09 Vśrednia26.56 km/h VMAX51.50 km/h Podjazdy364 m
Musiało być solo
Nie wiem czemu, ale wzięło mnie coś i musiałem pojechać solo. W pracy coraz gorzej, chyba trzeba będzie się zwolnić, KORPO. Nie polecam nikomu.
Zjechałem Załęską i jadę na nowy most. Jedzie się pięknie, nie to co zimówką, tam musi coś się nie kręcić :D Dojeżdżam do Warszawskiej i kieruję się na Miłocin. Droga wilgotna, ale kałuż nie uświadczysz. Zamiast na Świlczę jadę prosto na Czarną Sędziszowską, byłem tutaj w lipcu 2015 jak na Katowice jechałem. Skręcam na Sędziszów Małopolski, z którego kieruję się w stronę Iwierzyc. Kolejno Nockowa, Wola Zgłobieńska, Zgłobień, Niechobrz i Boguchwała. Skręcam na Zarzecze i przez tory kieruję się na most z drewnianym asfaltem :D Dojechałem do Siedlisk i w lewo, na Budziwój. Ten odcinek jedzie się nieźle, udaje się utrzymać średnio 30km/h. Samochodów prawie wcale, można jechać całą szerokością i bez obawień. Zrobiłem PR na tym odcinku :D W Tyczynie na Białą. Skręcam na strażacką i aż do Słociny nie minął mnie żaden samochód ;) Do domu już niedaleko, Witolda, Leszka Czarnego, Morgowa i Konfederatów Barskich. Jestem w domu.
Zjechałem Załęską i jadę na nowy most. Jedzie się pięknie, nie to co zimówką, tam musi coś się nie kręcić :D Dojeżdżam do Warszawskiej i kieruję się na Miłocin. Droga wilgotna, ale kałuż nie uświadczysz. Zamiast na Świlczę jadę prosto na Czarną Sędziszowską, byłem tutaj w lipcu 2015 jak na Katowice jechałem. Skręcam na Sędziszów Małopolski, z którego kieruję się w stronę Iwierzyc. Kolejno Nockowa, Wola Zgłobieńska, Zgłobień, Niechobrz i Boguchwała. Skręcam na Zarzecze i przez tory kieruję się na most z drewnianym asfaltem :D Dojechałem do Siedlisk i w lewo, na Budziwój. Ten odcinek jedzie się nieźle, udaje się utrzymać średnio 30km/h. Samochodów prawie wcale, można jechać całą szerokością i bez obawień. Zrobiłem PR na tym odcinku :D W Tyczynie na Białą. Skręcam na strażacką i aż do Słociny nie minął mnie żaden samochód ;) Do domu już niedaleko, Witolda, Leszka Czarnego, Morgowa i Konfederatów Barskich. Jestem w domu.
Dystans8.14 km Czas00:28 Vśrednia17.44 km/h Podjazdy 40 m
SprzętZimówka
Donacja płytek krwi
To już 16,100 ml, W tym roku odznaka I stopnia? Będą bilety za free :)
Dystans12.28 km Czas00:41 Vśrednia17.97 km/h Podjazdy 40 m
SprzętZimówka
Dystans104.54 km Czas04:26 Vśrednia23.58 km/h VMAX56.00 km/h Podjazdy394 m
Ach ten wiatr
#zaliczgminę 58/160 woj. podkarpackie, 80/2479 Polska
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/488971800/embed/f38034c60b0951f295221948d9ef083f8701580a">
Ronin w Łańcucie © zukikiziu
Zamek Potockich w Łańcucie © zukikiziu
Koło © zukikiziu
#zaliczgminę 58/160 woj. podkarpackie, 80/2479 Polska
Szkoda marnować wolnego poniedziałku na siedzienie przy komputerze ;) Wybrałem się na pierwszy przejazd łowienia gmin w województwie podkarpackim. Udało się złowić siedem nowych.
Wyjazd rozpocząłem od... pompowania opon na wiadukcie. Mało było tego powietrza, uleciało? Coś tam pomachałem pompką i wskoczyło prawie 4 bary do obu laczków. Wjeżdżam na szlak Green Velo przy wlocie na S19, jadę nim aż do Krzemienicy. Jedzie się elegancko. Udaje się utrzymać 30km/h na pełnym luzie, lekko dokręcając. Wiatr drodzy Państwo, wiatr. Pod zamkiem w Łańcucie cykam fotki i jadę dalej.
Na wylocie z Łańcuta prawie zaatakował mnie TIR. Z przeciwka jechała osobówka a ten za mną cisnie, nie widzi że jadę?! Zjechałem mu na pobocze w ostatnim momencie a gość 50 cm ode mnie przejeżdża na pełnej... Za nim kolejny, skręcili na Rzeszów. W Głuchowie podobnie, jednak gość zaczekał aż dam mu znak, zjeżdżam na zatokę autobusową. Przejechał spokojnie. Gdzie im się tak spieszy, akurat dzisiaj, w poniedziałek.
Zawsze mam obawy przy skręcaniu w lewo na ruchliwych skrzyżowaniach bez świateł. W Głuchowie musiałem zrobić skręt na dwa. Zatrzymać się na poboczu, zaczekać aż wszystko przejedzie i ściąć przez dwa pasy. Też to jest ryzykowne, jednak nie narażam się na najechanie z tyłu gdy stoję przy osi jezdni.
Do samego Grodziska Górnego miałem z wiatrem w plecy. Udało się wykręcić średnią w okolicach 27 km/h przy małym wysiłku. Tak to można do Moskwy dzisiaj było zajechać :)
Zaczyna się droga powrotna. Początkowo wiaterek z prawej, nie przeszkadzało to zbytnio. Jedynie odcinek od Dębowa do Markowej to jakaś masakra. Brak tam zabudowań, przydrożnych drzew, czegokolwiek co mogłoby osłonić przed wiatrem. Podjazdy chwilami były pod wiatr, prawie zatrzymanie w miejscu :) Jak już wyjechałem na wzniesienie w Gaci to wiało z lewej. Spychało do rowu :D W markowej było umiarkowanie. Dalsza droga już znana, Kraczkowa, Malawa, Słocina.
Gdyby nie wiatr mógłbym jeszcze dokręcić po jakichś Chmielnikach, Przylaskach czy Boguchwałach. Dzisiaj odpuszczam, będą jeszcze mniej wietrzne dni, wtedy można jeździć :)
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/488971800/embed/f38034c60b0951f295221948d9ef083f8701580a">
Ronin w Łańcucie © zukikiziu
Zamek Potockich w Łańcucie © zukikiziu
Koło © zukikiziu
Dystans70.77 km Teren35.00 km Czas03:37 Vśrednia19.57 km/h VMAX49.00 km/h Podjazdy252 m
Niedziela na Roninie
Wyszła wycieczka w lekki teren na Rozbujniku. Miejsce spotkania to samo centrum Wszechświata. Ja lekko spóźniony przyjechałem jako trzeci. Na miejscu jest już Paweł i Dominik. Na Konę nie trzeba było długo czekać, a wjazd miał bardzo efektowny. Wyłonił się zza rogu na wysokiej kadencji, ominął mugoli przyspieszając, zatrzymanie to prawie jak telemark, uślizg opony nazywany paleniem gumy :) Wszyscy byliśmy pod wrażeniem tego powitania.
Ruszamy w stronę Lubelskiej, każdy na innym rowerze. Paweł na fullu, Miciu na Radziu, Piotrek na Zimówce. Droga do Boru nie mogła być inna jak ta przez Zaczernie i ścieżkę obok ogrodzenia lotniska. Wjechaliśmy w las po ubitej lub zamarzniętej drodze. Ja na Roninie jadę najmniej spokojnie. Znaczy się ja jestem spokojny, ale wąskie oponki tańczą jak Parabole :D
Robimy kilka rundek z wiatrem, kilka z nim w twarz. Przy pomniku w lesie robimy przystanek. Na Ronina wsiada miciu, sprawdza jak się na tym jeździ. Mówił, że hamowanie na plus, jedynie co to tucze bo to sztywne jest :D Piotrek też próbował hamowania. Zrobił taki sam wiraż jak przy Pomniku. On to potrafi robić cały czas :D
Do ofiar tego wyjazdu można zaliczyć błotnik w ZImówce Piotrka. Podczas jazdy Miciu coś tam chciał poprawić i wzięło i zmieliło coś. Zatrzymujemy się, jest nowa trytka ukryta w amortyzatorze, poprawienie mocowania. Po naprawie czymie się lepiej jak przed zmieleniem :) Prowizorka rulez!
Author Ronin, trochę brudny © zukikiziu
Ronin w terenie, pierwszy raz, było super :) © zukikiziu
A co to za zgrupowanie? © zukikiziu
Ruszamy w stronę Lubelskiej, każdy na innym rowerze. Paweł na fullu, Miciu na Radziu, Piotrek na Zimówce. Droga do Boru nie mogła być inna jak ta przez Zaczernie i ścieżkę obok ogrodzenia lotniska. Wjechaliśmy w las po ubitej lub zamarzniętej drodze. Ja na Roninie jadę najmniej spokojnie. Znaczy się ja jestem spokojny, ale wąskie oponki tańczą jak Parabole :D
Robimy kilka rundek z wiatrem, kilka z nim w twarz. Przy pomniku w lesie robimy przystanek. Na Ronina wsiada miciu, sprawdza jak się na tym jeździ. Mówił, że hamowanie na plus, jedynie co to tucze bo to sztywne jest :D Piotrek też próbował hamowania. Zrobił taki sam wiraż jak przy Pomniku. On to potrafi robić cały czas :D
Do ofiar tego wyjazdu można zaliczyć błotnik w ZImówce Piotrka. Podczas jazdy Miciu coś tam chciał poprawić i wzięło i zmieliło coś. Zatrzymujemy się, jest nowa trytka ukryta w amortyzatorze, poprawienie mocowania. Po naprawie czymie się lepiej jak przed zmieleniem :) Prowizorka rulez!
Author Ronin, trochę brudny © zukikiziu
Ronin w terenie, pierwszy raz, było super :) © zukikiziu
A co to za zgrupowanie? © zukikiziu