Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2015
Dystans całkowity: | 863.26 km (w terenie 63.00 km; 7.30%) |
Czas w ruchu: | 43:19 |
Średnia prędkość: | 19.93 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.64 km/h |
Suma podjazdów: | 2768 m |
Suma kalorii: | 7782 kcal |
Liczba aktywności: | 27 |
Średnio na aktywność: | 31.97 km i 1h 36m |
Więcej statystyk |
Dystans18.22 km Czas00:49 Vśrednia22.31 km/h
SprzętSimplon Grid
Dystans8.00 km Czas00:25 Vśrednia19.20 km/h
SprzętSimplon Grid
Dystans15.30 km Czas00:49 Vśrednia18.73 km/h
SprzętSimplon Grid
Dystans59.70 km Teren25.00 km Czas03:25 Vśrednia17.47 km/h VMAX65.00 km/h Podjazdy739 m
Z bolącą głową w teren
Wyjechałem z domu z bolącą głową. Z tego powodu postanowiłem pojechać tak jak tydzień temu z Kundello. Na Grochowiczną. Na podjeździe spotkałem trzech młodych (stary sie odezwał :D) którzy pchali rowery do góry. Mijając jeden rzucił, czy nie mam dętki pożyczyć. Zatrzymałem się i wyszło, że najechał na jakąś gałąź. Jej część wbiła się tak, że przebiła oponę i dętkę w dwóch miejscach. Dętka do wywalenia ;) Z chłopakami chwilę pogadałem, jechali na dni Lubeni. Jeden na makrokeszu, jeden na jakiejś dirtówce czy czymś podobnym na singlu z napinaczem i korbą od holenderki na Nexusie. Ostatni miał jakiegoś fulla z Domainem 302. Pomogłem im zmienić tą dętkę, ale tak się później zastanawiałem, czy mi nie będzie potrzebna. Jak sie na końcu okazało, na szczęście nie.
Na Grochowicznej przestałą głowa poleć na tyle, że można było pojechać dalej z większym komfortem.
W Czudcu pojechałem tak jak ostatnio na żółty szlak. Podjazd jest konkretny a ja na geometrii raczej zjazdowej i skoku 150 :D Ale dalej jak do połowy dałem radę :) Dalej to się zastanawiałem czy jechać dalej po górkach czy raczej już do domu. Wybrałem to drugie, przyznam ze mi się nie chciało już. I tak, przez Lubenię, Siedliska i Budziwój dojechałem do Tyczyna a potem do Rzeszowa.
PS. Coś się stało i Strava policzyła mi w jednym miejscu prędkość 129km/h ;)
Wyjechałem z domu z bolącą głową. Z tego powodu postanowiłem pojechać tak jak tydzień temu z Kundello. Na Grochowiczną. Na podjeździe spotkałem trzech młodych (stary sie odezwał :D) którzy pchali rowery do góry. Mijając jeden rzucił, czy nie mam dętki pożyczyć. Zatrzymałem się i wyszło, że najechał na jakąś gałąź. Jej część wbiła się tak, że przebiła oponę i dętkę w dwóch miejscach. Dętka do wywalenia ;) Z chłopakami chwilę pogadałem, jechali na dni Lubeni. Jeden na makrokeszu, jeden na jakiejś dirtówce czy czymś podobnym na singlu z napinaczem i korbą od holenderki na Nexusie. Ostatni miał jakiegoś fulla z Domainem 302. Pomogłem im zmienić tą dętkę, ale tak się później zastanawiałem, czy mi nie będzie potrzebna. Jak sie na końcu okazało, na szczęście nie.
Na Grochowicznej przestałą głowa poleć na tyle, że można było pojechać dalej z większym komfortem.
W Czudcu pojechałem tak jak ostatnio na żółty szlak. Podjazd jest konkretny a ja na geometrii raczej zjazdowej i skoku 150 :D Ale dalej jak do połowy dałem radę :) Dalej to się zastanawiałem czy jechać dalej po górkach czy raczej już do domu. Wybrałem to drugie, przyznam ze mi się nie chciało już. I tak, przez Lubenię, Siedliska i Budziwój dojechałem do Tyczyna a potem do Rzeszowa.
PS. Coś się stało i Strava policzyła mi w jednym miejscu prędkość 129km/h ;)
Dystans20.00 km Czas00:55 Vśrednia21.82 km/h
Dystans8.30 km Czas00:28 Vśrednia17.79 km/h
SprzętSimplon Grid
Dystans7.30 km Czas00:29 Vśrednia15.10 km/h VMAX39.00 km/h
SprzętSimplon Grid
Szybko (wolno) na miasto
Szybko trzeba było wyskoczyć na miasto, ale że się nie chciało to taki czas
Dystans35.50 km Czas01:50 Vśrednia19.36 km/h VMAX45.70 km/h Podjazdy137 m
Kalorie 1152 kcal SprzętSimplon Grid
Dystans8.20 km Czas00:30 Vśrednia16.40 km/h
SprzętSimplon Grid
Dystans7.56 km Czas00:28 Vśrednia16.20 km/h
SprzętSimplon Grid