Wpisy archiwalne w kategorii

z sakwami

Dystans całkowity:1052.61 km (w terenie 45.00 km; 4.28%)
Czas w ruchu:47:16
Średnia prędkość:22.27 km/h
Maksymalna prędkość:58.00 km/h
Suma podjazdów:4985 m
Suma kalorii:15648 kcal
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:263.15 km i 11h 49m
Więcej statystyk
Dystans430.17 km Czas17:29 Vśrednia24.60 km/h VMAX58.00 km/h Podjazdy2114 m
Kalorie 6000 kcal Temp.28.0 °C Sprzęt[Sprzedany] Author Ronin Uczestnicy
Dostawa paczki do Krakowa. A mogłem wysłać za 15zł #zaliczgmine+23
Wyjazd wczoraj o 3 rano. Do Dębicy jechał ze mną Kona i nowy kolega Marcin. Dostawa paczki do Krakowa to tylko pretekst do jazdy... i pojechałem. Taka trasa to cenne doświadczenie, przyda się na przyszły rok.
Trasę planowałem specjalnie po płaskim bo przeczuwałem co może się dziać na takim dystansie. Pogoda była na prawdę super. Z zapowiadanych upałów po 35 stopni było trochę mniej, może poniżej 30 :D Wiatru nie było. Bardzo się ucieszyłem z tego powodu. Jakoś na 250-270km zaczęło mnie boleć prawe kolano, pewnie po 50 km jakoś przeszło. Ale na około 350km powróciło razem z lewym, do tego chłód nadchodzącej nocy i brak nakolanników nie pomagał. Końcówkę przejechałem byle przejechać.


Lubię fotografować drogi.

Wawel, w stosunku do roku 2015 dodali latarnie.

Zdjęcie z 2015r.

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/1090353396/embed/87090757d39bde76f72b9c234c47fd23a12166e4">
Dystans228.84 km Teren30.00 km Czas11:24 Vśrednia20.07 km/h VMAX48.00 km/h Podjazdy673 m
Kalorie 3360 kcal Sprzęt[Sprzedany] Author Ronin
JPJ czyli Jurajski Piknik Jednobiegowy powrót
#zaliczgmine 113/160 woj. podkarpackie, 161/2479 Polska
Tym razem: Czarnocin, Działoszyce, Dąbrowa Tarnowska, Gręboszów, Kazimierza Wielka, Kozłów, Książ Wielki, Olesno, Opatowiec, Radomyśl Wielki, Skalbmierz, Słaboszów, Wietrzychowice, Żarnowiec


Dystans92.51 km Teren15.00 km Czas05:22 Vśrednia17.24 km/h VMAX51.00 km/h Podjazdy792 m
Kalorie 1400 kcal Sprzęt[Sprzedany] Author Ronin
JPJ czyli Jurajski Piknik Jednobiegowy, dojazd Kraków - Zawiercie
#zaliczgmine 112/160 woj. podkarpackie, 137/2479 Polska
Tym razem: Iwanowice, Klucze, Michałowice, Ogrodzieniec, Pilica, Skała, Sułoszowa, Trzyciąż, Wolbrom, Zawiercie, Zielonki

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/612531263/embed/75fcfe5f109932171c8f77f065b6476e1e09728c">
Dystans301.09 km Czas13:01 Vśrednia23.13 km/h VMAX53.32 km/h Podjazdy1406 m
Kalorie 4888 kcal Temp.15.0 °C SprzętSimplon Grid
Rzeszów - Katowice w jeden dzień ^_^
Plan na wycieczkę pojawił się podczas spotkania z kumplem z technikum. Mieszka w Katowicach to tak kiedyś rzuciłem, że "przyjadę tam kiedyś do Ciebie na rowerze...". Początkowy plan był na końcówkę czerwca, ostatecznie wyszło 3 lipca. Teraz żałuję, że nie pojechałem w czerwcu. Trafiłem na super pogodę, ale lampa była na 36 stopni Celsjusza :) W czerwcu byłoby chłodniej, pewnie i krócej bym jechał.

W noc poprzedzającą wyjazd nie udało mi się oka zmrużyć. Spałem może z dwie godziny, a wyjazd planowałem na godzinę 4-5 rano. Ostatecznie udało się wyjechać o 6:10, bo próbowałem jeszcze zasnąć - bezskutecznie. Temperatura rano około 15 stopni, super przez parę kilometrów. Z czasem temperatura szła do góry. W południe to była lampa na 35 stopni, podobnie do końca dnia. Na szczęście część trasy było przez lasy, pojawiał się cień i można było odpocząć. Zabrałem ze sobą 3 litry płynów. Przy takiej temperaturze ubywało bardzo szybko. Po drodze sukcesywnie trzeba było dokupywać. Ostatecznie, jak policzyłem, na całej trasie wypiłem ponad 7 litrów wody. Wszystko wypociłem, nie było przystanku na siku :)
Jak wyglądała trasa można sobie podglądnąć na  bikemap.net lub niżej ze Stravy.



Z ciekawszych. Na około sześćdziesiątym kilometrze zerwała mi się szprycha. Na szczęście po lewej stronie, co umożliwiło mi założenie nowej bez operacji zdjęcia kasety. Wziąłem ze sobą sporo rzeczy, ale nie pomyślałem, że może mi się szprycha przyda. Musiałem wstąpić do Dębicy do rowerowego. Padło pytanie, czy mi pomóc ją założyć. Przyszedł nawet serwisant popatrzeć. Oddalili się jak zobaczyli, że sobie poradzę :)
Dalsza część trasy przebiegała raczej bez przeszkód. Zdarzyło się w kilku miejscach skręcić nie tam gdzie trzeba. Nawigacja była dobra, ale bez Hołowczyca :D Jedynie sygnał był jak się zjechało nie tam gdzie trzeba.
Pod koniec trasy dały się we znaki górki. Zaczęło się za Krakowem, siły jeszcze były ok to poszło raczej sprawnie. Najgorsza była górka przed Chrzanowem. Wypompowany prawie na zero ledwie to podjechałem. Jaworzno i Katowice już płaskie to się dotoczyłem gdzie trzeba. 

Wypad udany, mogło być chłodniej. Mam nadzieję kiedyś powtórzyć taki dystans dzienny, może w lepszym czasie. 

Wnioski na przyszłość:
-zabrać szprychę zapasową
-lepiej się wyspać
-jechać w chłodniejsze dni, albo w nocy :D
Mam nadzieję, że dało się czytać.

A teraz fotorelacja

Przed wyjazdem

Jakiś szuterek pod Rzeszowem

Pomnik 75-tej rocznicy Bitwy Radłowskiej 1939r

Widok na A4 w miejscowości Jodłówka

Wawel, oczywiście Kraków :) Godzina 17 może przed 18.

Ścieżka rowerowa w Krakowie. Mimo użytego materiału to jest płaskie!

Elektrownia w Jaworznie

Wjazd na Katowice z Mysłowic. Godzina 21:30

Dystans Rzeszów - Katowice

Przed wyjazdem z Katowic

W pociągu Katowice - Kraków

Tak kazali ustawić rower w pociągu Kraków - Rzeszów

A czo to? Nie, tym nie jechałem :)

Wisłoka z mostu kolejowego przed Dębicą

Się buduje w Dębicy