Dystans19.60 km Czas00:52 Vśrednia22.62 km/h VMAX34.20 km/h Podjazdy110 m
Kalorie 335 kcal Temp.17.0 °C SprzętSimplon Grid
W deszczu do Babci na wieś
Kategoria 0-49km, #szosowo
Trzeba było pojechać. Nie ma że pada :D Dojechałem przemoczony. Suche miejsca można było policzyć na palcach jednej ręki. Sucho od plecaka na plecach i zgięcia pod kolanami.

Dystans31.99 km Czas01:36 Vśrednia19.99 km/h
SprzętSimplon Grid
Coś po mieście
Kategoria 0-49km, #szosowo
Dystans30.40 km Czas01:58 Vśrednia15.46 km/h Podjazdy790 m
MTB Boguchwała 2015
Kategoria #teren, 0-49km
Jak widzę to nie jest pełna trasa. Gdzieś musiało się zepsuć :)
Dystans57.30 km Teren15.00 km Czas03:46 Vśrednia15.21 km/h Podjazdy581 m
Kalorie 2044 kcal Sprzęt[Sprzedany] Dartmoor Primal Uczestnicy
Wieczorny trip w teren
Kategoria 50-99km, #teren
Z lampkami jeździ się super :)
Dystans29.11 km Czas02:02 Vśrednia14.32 km/h
SprzętSimplon Grid
Na spotkanie z kumplami
Kategoria #szosowo, 0-49km
Dystans36.30 km Czas02:40 Vśrednia13.61 km/h VMAX50.80 km/h Podjazdy214 m
Kalorie 1085 kcal Sprzęt[Sprzedany] Dartmoor Primal
Masa Krytyczna Ride
Kategoria 0-49km, #szosowo, #teren
Pojechałem na Masę Krytyczną, było nawet fajnie. Jechaliśmy innymi drogami niż zwykle. Po Masie mieliśmy jechać na Grochowiczną, namówiłem nawet Michaleao, ale w zamieszaniu po Masie zginął mi Michał. Pojechałem z Krystianem i Karolem, ale nie na Grocho tylko na Łany pod nadajnik, tylko tyle dzisiaj chcieli. Mi też się w sumie trochę już nie chciało wieczorem jeździć.
Na Łany standardowo, ulicą Rodzinną. Podjazd robiłem już kilkanaście razy, ale dzisiaj był męczący. Na górze wypiliśmy Karola soczek, pogadalismy i trzeba było jechać. Z Łanów nowym zjazdem, wcześniej nie wiedziałem, że jest tutaj coś takiego http://www.strava.com/segments/4414293 Przyjadę tutaj jeszcze raz :)
Dystans53.17 km Czas01:56 Vśrednia27.50 km/h VMAX52.60 km/h Podjazdy240 m
Kalorie 994 kcal Temp.26.0 °C SprzętSimplon Grid
x2 Rzeszów - Rakszawa - Rzeszów
Kategoria 50-99km, #szosowo

Druga jazda w tym tygodniu do dziadków na wieś. Tym razem pomoc przy wykopkach ;)
Dystans50.80 km Czas02:02 Vśrednia24.98 km/h VMAX56.90 km/h Podjazdy240 m
Kalorie 922 kcal SprzętSimplon Grid
Rzeszów - Rakszawa - Rzeszów
Kategoria 50-99km, #szosowo
Dystans41.30 km Teren20.00 km Czas02:23 Vśrednia17.33 km/h VMAX57.20 km/h Podjazdy297 m
Kalorie 1354 kcal Sprzęt[Sprzedany] Dartmoor Primal
W lekki teren z Karolem i Krystianem
Kategoria 0-49km, #teren
Pojechaliśmy na Magdalenkę przez Słocinę. Myślałem, że będziemy zjeżdżać w Słocinie po górkach, pojechaliśmy dalej pod nadajnik na Magdalenkę i dalej pod kościół. zjechaliśmy w stronę Cierpisza i Kraczkowej. Po drodze w jednym z lasów znalazłem błoto, akurat musiałem wjechać w nie tą koleinę co reszta :) 
U Karola przy domu był grill, pojedzeni pojechaliśmy na Rzeszów. Smutna taka jazda wzdłuż E4. Cały czas asfalt.
Po powrocie na osiedle zdecydowałem, że pojadę jeszcze w teren wzdłuż Wisłoka. Wstąpiłem do domu po lampki (jak się okazało później, zabrałem tylko przód) i pojechałem ul. Konfederatów Barskich do końca. Zjechałem na dół i pod torami przejechałem na singla przy Wisłoku. Tak zarośniętej ścieżki dawno nie widziałem. Przejechałem się jeszcze pod nowy most który budują w Rzeszowie. Już niewiele im zostało. 
Most Mazowieckiego, Rzeszów
Most Mazowieckiego, Rzeszów © zukikiziu
Zarośnięty brzeg Wisłoka, Rzeszów Stolica Innowacji
Zarośnięty brzeg Wisłoka, Rzeszów Stolica Innowacji © zukikiziu


Dystans19.40 km Teren15.00 km Czas02:00 Vśrednia9.70 km/h
Sprzęt[Sprzedany] Dartmoor Primal Uczestnicy
Prządki
Kategoria 0-49km, #teren
Wieczorem w piątek napisał do mnie Maciek. Plan jest pojechać na Prządki, pojeździć po tamtejszych ścieżkach. Super, jadę, zaproponowałem jeszcze Konie. Spotkanie przy Lidlu na Podkarpackiej o siódmej. Ja przyjechałem z 5 minut spóźniony, na Piotrka czekaliśmy kolejne 15 minut. Zapakowaliśmy rowery na dach i można jechać. Po drodze dzwoni Łukasz, czeka na Nas z Michałem w Wyżnym. Dojechaliśmy na Prządki.
Pierwszy raz byłem tutaj z jakąś wycieczką szkolną, jeszcze w podstawówce w okolicach roku 1998. Wtedy to było osiągnięcie wyjść tam na górę. Teraz te podejścia robiłem na rowerze.
Było super, szczególnie zjazdy, które coraz bardziej mi się podobają. Niektóre odcinki były wymagające. Trafiały się wielkie kamienie, korzenie, koleiny wypłukane przez spływającą wodę. Jak dotąd to bym najcięższy terenowy wypad na jakim byłem. 
Szkoda, że nie było za wiele czasu na jeżdżenie bo do pracy miałem na 15. W drogę powrotną zabrałem się z Łukaszem, który wracał na 13. Reszta została i z tego co mi wiadomo, zjechali jeszcze jeden raz.
Pakowanie rowerów na dach, poszło sprawnie
Pakowanie rowerów na dach, poszło sprawnie © zukikiziu