Wpisy archiwalne w kategorii
#zimówka
Dystans całkowity: | 3381.10 km (w terenie 119.00 km; 3.52%) |
Czas w ruchu: | 184:45 |
Średnia prędkość: | 18.30 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.00 km/h |
Suma podjazdów: | 11419 m |
Suma kalorii: | 23898 kcal |
Liczba aktywności: | 196 |
Średnio na aktywność: | 17.25 km i 0h 56m |
Więcej statystyk |
Dystans52.55 km Czas02:35 Vśrednia20.34 km/h VMAX42.00 km/h Podjazdy197 m
Solo lajt w śniegu po pracy
Miało nie padać już wieczorem, meteo się myliło. Wyjechałem w lekkiej mżawce. Zapowiada się nieźle, myślę sobie. Nie pomyślałbym, że po 17 w okolicach Paderewskiego/Słocińskiej będzie zakorkowane. Stało z 30 samochodów w pięknym sznureczku. Odbiłem na Malawę i do Albigowej jechałem główną. Na tym odcinku śnieg sypał okropnie. W Łańcucie już było spokojnie. Kolejna chmura pojawiła się w Krzemienicy, sypało do Łukawca. Dalej to już standardowo Lubelską.
Dystans11.00 km Czas00:36 Vśrednia18.33 km/h Podjazdy 40 m
SprzętZimówka
Dystans22.48 km Czas01:12 Vśrednia18.73 km/h Podjazdy 50 m
SprzętZimówka
Zakończyć styczeń
Styczeń kończę z wynikiem 855 km. To będzie dobry rok ^_^
Dystans63.43 km Czas03:06 Vśrednia20.46 km/h VMAX39.00 km/h Podjazdy157 m
Kalorie 1500 kcal SprzętZimówka
Duet wieczorkiem
Wybrałem się z Karolem. Przejechaliśmy miasto i obraliśmy kierunek na Rudną Małą. W Rudnej ruch samochodów dość spory, pewnie przez to, że dziś piątek. W Budach odbijamy na Głogów. Dojechaliśmy prawie do Widełki, trzeba odbić na Rzeszów bo plan przewidywał podjechanie jeszcze przed 22 do Auchan. W Głogowie wstępujemy do Biedronki, trochę zgłodniałem :) Z Głogowa wybraliśmy najmniej problematyczną trasę, było nudno, ale co zrobić jak czasu brakowało :) W tej wycieczce przekroczyłem dystans 700 km w styczniu :)
Dystans59.14 km Teren5.00 km Czas02:41 Vśrednia22.04 km/h VMAX50.00 km/h Podjazdy369 m
Solo lajt po pracy
Wybrałem się po pracy na chwilę. Zaraz po wyjeździe zaczął kropić deszcz, musiał akurat na samym początku :) Jak już wyjechałem to szkoda było się wracać. Początkowo miałem pojechać na Albigową, ale zapomniałem skręcić i przyszło mi wyjeżdżać na Magdalenkę. Podjazd całkiem nieźle mi poszedł. Tutaj stwierdziłem, ze mogłem ubrać cieńszą bluzę :D Z Magdalenki zjechałem sobie na Chmielnik a w Tyczynie na Budziwój. W Zarzeczu odbiłem na Boguchwałę, później na Niechobrz. Zastanawiałem się czy nie pojechać na Kielanówkę, ale po raz kolejny pojawia się deszczyk, odbijam na Racławówkę. Dalej droga już objeżdżona wielokrotnie, wzdłuż ogrodzenia WSK przez Lisią Górę i Bulwary. Na koniec wstępuję do Żabki po piwko jako nagrodę za dzisiejszy dzień :)