Dystans77.22 km Teren9.00 km Czas03:52 Vśrednia19.97 km/h VMAX56.00 km/h Podjazdy848 m
Szosą z kundello
Umówiłem się na 9:30 z Pawłem na jazdę w stronę Krosna. Temperatura taka sobie -5 stopni było. Zaczynamy jechać standardowo już na Boguchwałą. Odbijamy z głównej na Sportową by pojechać równolegle do głównej szosy przez Boguchwałą. W Lutoryżu zjechaliśmy z bocznej by w Babicy skręcić na Kosinę i Jasienniki. Zrobiliśmy postój przed podjazdem. Zjedliśmy czekoladę, którą dostałem za oddanie krwi. Trzeba było zaatakować podjazd. W temperaturze -3 stopnie jazda na młynku jest spoko, nie idzie się tak zgrzać. Na górze wybieramy zjazd w stronę Baryczki. Przy tej tempraturze zamarzał pot, który wyprodukowałem na podjeździe. Zatrzymujemy się na kolejnego batona przy rzeczce. W Niebylcu wstąpiłem do Marmaxu kupić batony i piwo które pijemy na Górze przy widoku na Rzeszów. Jedziemy dalej szuterkiem w dół. W Czudcu przy cmentarzu robimy przystanek na kolejne batony, ja wypijam energetyka. Jedziemy dalej na Zimną Wodę i przez Niechobrz do Racławówki. Przy domu kundello się odłącza i dalej jadę sam. Początkowo miałem pojechać na kładkę w Boguchwale, ale już mi się nie chciało za bardzo. Wróciłem do domu po śladach. Była to ostatnia dłuższa wycieczka tego roku :)
Widok na Rzeszów i nadajnik na Górze © zukikiziu
Widok na Rzeszów i nadajnik na Górze © zukikiziu
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.