Wpisy archiwalne w kategorii
0-49km
Dystans całkowity: | 5458.74 km (w terenie 341.50 km; 6.26%) |
Czas w ruchu: | 292:46 |
Średnia prędkość: | 18.65 km/h |
Maksymalna prędkość: | 66.00 km/h |
Suma podjazdów: | 16557 m |
Suma kalorii: | 49276 kcal |
Liczba aktywności: | 202 |
Średnio na aktywność: | 27.02 km i 1h 26m |
Więcej statystyk |
Dystans29.11 km Czas02:02 Vśrednia14.32 km/h
SprzętSimplon Grid
Dystans36.30 km Czas02:40 Vśrednia13.61 km/h VMAX50.80 km/h Podjazdy214 m
Kalorie 1085 kcal Sprzęt[Sprzedany] Dartmoor Primal
Masa Krytyczna Ride
Pojechałem na Masę Krytyczną, było nawet fajnie. Jechaliśmy innymi drogami niż zwykle. Po Masie mieliśmy jechać na Grochowiczną, namówiłem nawet Michaleao, ale w zamieszaniu po Masie zginął mi Michał. Pojechałem z Krystianem i Karolem, ale nie na Grocho tylko na Łany pod nadajnik, tylko tyle dzisiaj chcieli. Mi też się w sumie trochę już nie chciało wieczorem jeździć.
Na Łany standardowo, ulicą Rodzinną. Podjazd robiłem już kilkanaście razy, ale dzisiaj był męczący. Na górze wypiliśmy Karola soczek, pogadalismy i trzeba było jechać. Z Łanów nowym zjazdem, wcześniej nie wiedziałem, że jest tutaj coś takiego http://www.strava.com/segments/4414293 Przyjadę tutaj jeszcze raz :)
Na Łany standardowo, ulicą Rodzinną. Podjazd robiłem już kilkanaście razy, ale dzisiaj był męczący. Na górze wypiliśmy Karola soczek, pogadalismy i trzeba było jechać. Z Łanów nowym zjazdem, wcześniej nie wiedziałem, że jest tutaj coś takiego http://www.strava.com/segments/4414293 Przyjadę tutaj jeszcze raz :)
Dystans41.30 km Teren20.00 km Czas02:23 Vśrednia17.33 km/h VMAX57.20 km/h Podjazdy297 m
Kalorie 1354 kcal Sprzęt[Sprzedany] Dartmoor Primal
W lekki teren z Karolem i Krystianem
Pojechaliśmy na Magdalenkę przez Słocinę. Myślałem, że będziemy zjeżdżać w Słocinie po górkach, pojechaliśmy dalej pod nadajnik na Magdalenkę i dalej pod kościół. zjechaliśmy w stronę Cierpisza i Kraczkowej. Po drodze w jednym z lasów znalazłem błoto, akurat musiałem wjechać w nie tą koleinę co reszta :)
U Karola przy domu był grill, pojedzeni pojechaliśmy na Rzeszów. Smutna taka jazda wzdłuż E4. Cały czas asfalt.
Po powrocie na osiedle zdecydowałem, że pojadę jeszcze w teren wzdłuż Wisłoka. Wstąpiłem do domu po lampki (jak się okazało później, zabrałem tylko przód) i pojechałem ul. Konfederatów Barskich do końca. Zjechałem na dół i pod torami przejechałem na singla przy Wisłoku. Tak zarośniętej ścieżki dawno nie widziałem. Przejechałem się jeszcze pod nowy most który budują w Rzeszowie. Już niewiele im zostało.
Most Mazowieckiego, Rzeszów © zukikiziu
Zarośnięty brzeg Wisłoka, Rzeszów Stolica Innowacji © zukikiziu
U Karola przy domu był grill, pojedzeni pojechaliśmy na Rzeszów. Smutna taka jazda wzdłuż E4. Cały czas asfalt.
Po powrocie na osiedle zdecydowałem, że pojadę jeszcze w teren wzdłuż Wisłoka. Wstąpiłem do domu po lampki (jak się okazało później, zabrałem tylko przód) i pojechałem ul. Konfederatów Barskich do końca. Zjechałem na dół i pod torami przejechałem na singla przy Wisłoku. Tak zarośniętej ścieżki dawno nie widziałem. Przejechałem się jeszcze pod nowy most który budują w Rzeszowie. Już niewiele im zostało.
Most Mazowieckiego, Rzeszów © zukikiziu
Zarośnięty brzeg Wisłoka, Rzeszów Stolica Innowacji © zukikiziu
Dystans19.40 km Teren15.00 km Czas02:00 Vśrednia9.70 km/h
Sprzęt[Sprzedany] Dartmoor Primal Uczestnicy
Prządki
Wieczorem w piątek napisał do mnie Maciek. Plan jest pojechać na Prządki, pojeździć po tamtejszych ścieżkach. Super, jadę, zaproponowałem jeszcze Konie. Spotkanie przy Lidlu na Podkarpackiej o siódmej. Ja przyjechałem z 5 minut spóźniony, na Piotrka czekaliśmy kolejne 15 minut. Zapakowaliśmy rowery na dach i można jechać. Po drodze dzwoni Łukasz, czeka na Nas z Michałem w Wyżnym. Dojechaliśmy na Prządki.
Pierwszy raz byłem tutaj z jakąś wycieczką szkolną, jeszcze w podstawówce w okolicach roku 1998. Wtedy to było osiągnięcie wyjść tam na górę. Teraz te podejścia robiłem na rowerze.
Było super, szczególnie zjazdy, które coraz bardziej mi się podobają. Niektóre odcinki były wymagające. Trafiały się wielkie kamienie, korzenie, koleiny wypłukane przez spływającą wodę. Jak dotąd to bym najcięższy terenowy wypad na jakim byłem.
Szkoda, że nie było za wiele czasu na jeżdżenie bo do pracy miałem na 15. W drogę powrotną zabrałem się z Łukaszem, który wracał na 13. Reszta została i z tego co mi wiadomo, zjechali jeszcze jeden raz.
Pakowanie rowerów na dach, poszło sprawnie © zukikiziu
Pierwszy raz byłem tutaj z jakąś wycieczką szkolną, jeszcze w podstawówce w okolicach roku 1998. Wtedy to było osiągnięcie wyjść tam na górę. Teraz te podejścia robiłem na rowerze.
Było super, szczególnie zjazdy, które coraz bardziej mi się podobają. Niektóre odcinki były wymagające. Trafiały się wielkie kamienie, korzenie, koleiny wypłukane przez spływającą wodę. Jak dotąd to bym najcięższy terenowy wypad na jakim byłem.
Szkoda, że nie było za wiele czasu na jeżdżenie bo do pracy miałem na 15. W drogę powrotną zabrałem się z Łukaszem, który wracał na 13. Reszta została i z tego co mi wiadomo, zjechali jeszcze jeden raz.
Pakowanie rowerów na dach, poszło sprawnie © zukikiziu
Dystans27.09 km Czas01:21 Vśrednia20.07 km/h
SprzętSimplon Grid
Dystans44.63 km Czas02:25 Vśrednia18.47 km/h
SprzętSimplon Grid
Dystans11.00 km Czas00:36 Vśrednia18.33 km/h VMAX40.00 km/h
SprzętSimplon Grid
Dystans49.00 km Czas02:25 Vśrednia20.28 km/h
SprzętSimplon Grid
Dystans30.20 km Czas01:18 Vśrednia23.23 km/h
SprzętSimplon Grid
Dystans23.80 km Czas01:10 Vśrednia20.40 km/h VMAX50.40 km/h Podjazdy 71 m